Moja twórczość

Obrazy na sprzedaż

Zaraz eksploduję! (Hipo)mania w ChAD?


Wróciła.
Nie wiem skąd się wzięła, ale znowu zastanawiam się dlaczego nie uaktywniłam jej wcześniej. 
Energia.

Bo jak nie JA, to kto!?

Zasypiam po północy, wstaję o piątej i rozmyślam o pieniądzach, które zarobię na copywritingu. Wróciła dawna obsesyjna namiętność i tęsknota wobec Uwodziciela. 
I do tego jeszcze jakiś żal/tęsknota/pytania do Boga. 
Combo jakich mało. 
Tak dużo się dzieje i jest... dobrze.
W ostatnich tygodniach przytyłam blisko cztery kilo i jeszcze niedawno się tym zadręczałam, a teraz patrzę na siebie i stwierdzam, że właściwie to świetnie wyglądam i ta waga jest dla mnie idealna. Mam krągłości, mam cycki (!) chyba po raz pierwszy w życiu. 
Chciałabym to zachować, ale jednocześnie bardzo potrzebuję jakiejś formy aktywności - marzy mi się karnet na siłownię. Biegałabym sobie na bieżni, jeździła na udawanym rowerku i pływała udawaną łódką - idealnie! 

Jak dostanę wypłatę to sobie kupię.

Co z tego, że dostanę tylko koło tysiąca złotych? Już mam zamiar kupić sobie za to bieliznę, karnet na siłownię, prezenty dla bliskich, dać rodzicom na życie i odłożyć na telefon. Brawo ja! Co, ja nie dam rady?
Bo jak nie my to ktooo? Bo jak nie my to kto-o-o!

Hipomania w ChAD

Uwodziciel

Muszę przyznać, że miałam ostatnie pewne przebłyski rozsądku dotyczące tego związku. Piszę to z lekkim uśmiechem na ustach, bo szybko udało mi się ten rozsądek stłumić, zepchnąć te myśli gdzieś głęboko, aby przypadkiem nie poprzewracały mi życia. Porażające jest to, że on jest trzydzieści dwa lata starszy. To jeszcze nie brzmi tak źle. Gorzej brzmi: on ma pięćdziesiąt sześć lat! O ja pierdole, nie? W sensie, w żadnym razie na tyle nie wygląda ani się nie zachowuje, może dlatego jest to dla mnie takie porażające. Często o tym zapominam, nie dochodzi to do mnie. Ostatnio mu zaśpiewałam z przymrużeniem oka "czterdzieści lat minęło jak jeden dzień...", a on powiedział "skarbie, gdybym ja miał czterdzieści lat to my byśmy na pewno byli razem!" i to był jeden z tych momentów kiedy się na chwilę zorientowałam jaki on jest... stary! 

Leczenie w ChAD

Dzisiaj zwiększyłam Preheftari do 5mg (1-0-0), bo upewniłam się, że moja drażliwość to nie wina tego leku. Miałam dzisiaj mieć wizytę u lekarza, ale pani doktor psychiatra miała godzinne opóźnienie i nie zdążyłabym do pracy. Także najbliższa wizyta za tydzień.

PS.

Zajebiście się czuję z tym, że wiem kiedy dostanę okres, a nawet mogę to kontrolować. Co z tego, że jestem bezpłodna, czyli nie-do-końca-jestem-kobietą. Zajebiście mi to pasuje. I nie chcę z tego zrezygnować. I nie chcę rezygnować z Uwodziciela. I nie chcę rezygnować z tych wszystkich innych małych rzeczy, których Bóg zabrania. Nie chcę się męczyć w życiu żeby się Mu przypodobać i w zamian mieć Nic. Tak długo prosiłam, błagałam o to, aby w domu było lepiej. Błagałam, aby brat wyszedł na prostą. Błagałam, aby było Dobrze. A cały czas nie było i nie jest. Być może jest mi przeznaczone życie bez dużych cudów, bez nawróceń, bez radości płynącej z bycia z Bogiem. Ale ja tak nie chcę. Nie chcę odpowiadać na pytania co mi daje wiara i starać się wyjść wiarygodnie pokazując sztuczną radość - no bo przecież nie chcę być smutnym katolem. 

Mówię do Boga do mojej opoki: Czemu zapomniałeś o mnie? 
Czemu w smutku chodzę cierpiąc ucisk wroga? 
Śmierć włożyli w kości moje i przeklęli mnie dręczyciele moi, 
kiedy mówią do mnie co dzień: "Gdzież jest twój Bóg?"
Psalm 42,10-11

"dobro jest dobrem
a zło jest złem
sprawiedliwość jest dobrem
a niesprawiedliwość złem
miłość jest dobra
i miłość jest zła
więc dobro jest złem
i zło jest dobrem"
Halina Poświatowska



8 komentarzy

  1. Wazne ,że masz energię, bez niej jest naprawdę źle :-)
    Uwodziciel widze ,że jest rozsądny.
    A w Boga trzeba wiezryć ,że tez jest rozsądny , inaczej nie byłby Bogiem:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak energia jest to reszta też będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będziesz, bo ta energia jest kredytem. Zanim zadecyduje jak zrobić to, co teraz planuje będzie miała depresję tak upierdliwą fizycznie, że mimo chęci nie będzie miała siły się zabić.

      Usuń
    2. Masz rację, to jest kredyt. Choć mam nadzieję, że będę go musiała spłacić już po tym jak zacznę chodzić na siłownię, bo się nakręciłam na nią :D

      Usuń
  3. Świetny blog! Też mam dwubiegunowość ale jakoś sobie z tym radzę na delikatnych lekach. Trzymam kciuki i pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że sobie radzisz, tak trzymaj! :) I wszystkiego dobrego!

      Usuń
  4. Bardzo Ci współczuję. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zaczniesz regularnie chodzić na siłownię to dopiero wtedy będziesz mieć energię - wiem co mówię :) z autopsji. A jestem chyba dwa razy starsza od Ciebie więc teoretycznie powinnam mieć mniej energii

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!

© Sleepwalker | Wioska Szablonów | X | X