Moja twórczość

Obrazy na sprzedaż

Czy mam ChAD? - TEST

Minął już ponad rok od mojej diagnozy, która brzmiała „Choroba afektywna dwubiegunowa”.

Myślę, że to dobry czas na podsumowanie pewnych rzeczy i podzielenie się z Wami sposobami na radzenie sobie z tą chorobą.

W jaki sposób zdiagnozowano u mnie chorobę afektywną dwubiegunową?

Zanim trafiłam do „mojej” Pani Doktor, leczyłam się u dwóch innych psychiatrów. Pierwszy rozpoznał u mnie borderline i przewlekłą depresję, a drugi stwierdził nerwicę.
Oboje, gdy tylko robiło się lepiej, przerywali leczenie. Natomiast mi po pewnym czasie robiło się znowu gorzej. Moja przyjaciółka obserwowała to wszystko i w końcu podała mi namiary na Panią Doktor. Cena pierwszej wizyty mnie powaliła: 250zł! Następne po 150zł. Przyjaciółka jednak powiedziała, że dopóki nie będę miała pieniędzy żeby sama płacić za wizyty, ona będzie płacić za mnie. To było bardzo wielkoduszne z jej strony szczególnie, że z początku miałam nawet po cztery wizyty w miesiącu.
Nauczona doświadczeniem, po wizytach u poprzednich psychiatrów, postanowiłam się naprawdę porządnie do tej wizyty przygotować. Robiłam notatki, wypisywałam w punktach swoje objawy, próbowałam nawet robić wykresy. W końcu stwierdziłam, że najlepiej będzie wziąć swoje pamiętniki z ostatnich dziesięciu lat i pozaznaczać w nich najważniejsze fragmenty.
Myślę, że to był najlepszy pomysł. Pani Doktor przeczytała to, co jej przedstawiłam i powiedziała, że rzadko zdarza się pacjent, u którego tak wyraźnie widać chorobę afektywną dwubiegunową.

Dlaczego ciężko jest zdiagnozować ChAD?

Najpewniej dlatego, że pacjenci przychodzą do psychiatry wtedy, kiedy jest źle – depresja, stan mieszany. W stanach manii lub hipomanii zarówno pacjent jak i jego otoczenie myślą, że osoba chora na depresję ozdrowiała i przyjmują nadmiar energii za coś normalnego i dobrze wróżącego na przyszłość.

Choroba afektywna dwubiegunowa to oszustwo umysłu!

Te słowa kiedyś powiedział mi mądry człowiek (Krzysiu, jeśli to czytasz, to pozdrawiam!). W życiu chorych na ChAD jedynie stan remisji jest stanem „prawdziwego ja”. Chory musi nauczyć się rozpoznawać fazy swojej choroby i pamiętać, że to, co czuje, myśli, robi i mówi może być wynikiem choroby. Cały czas trzeba mieć siebie pod ścisłą obserwacją.
Mi w pamiętaniu o tym pomaga ta piosenka:



Czym jest depresja w chorobie afektywnej dwubiegunowej?

Depresja w ChAD zwykle nieco różni się od normalnej depresji. W chorobie afektywnej dwubiegunowej depresja jest cicha i boli tylko w środku, najczęściej nie wychodzi na zewnątrz poprzez łzy. Płaczliwość jest za to domeną depresji jednobiegunowej. W ChADzie człowiek żyje i cierpi po cichu. Jest jednak pewien plus choroby afektywnej dwubiegunowej – chory wie, że ten stan kiedyś się skończy. Nie wie kiedy, często boi się, że jednak się nie skończy, ale doświadczenie mu podpowiada, że kiedyś przyjdzie lepszy czas.

Czym jest mania w chorobie afektywnej dwubiegunowej?

Mania w ChAD to stan ogromnego uniesienia. To stan, w którym pacjent wierzy, że może wszystko i nikt nie jest w stanie zmienić jego myślenia o sobie. Kiedy ktoś próbuje porozmawiać z nim i przekonać go do innych racji – reaguje agresją. Uważa, że wszyscy są w błędzie i tylko on ma racje. Mania w stosunkach międzyludzkich może objawiać się dwojako: agresją wobec innych bądź stanem „kocham wszystkich i wszystko”.
Chory, który jest w stanie manii, często wierzy, że ma jakąś wyjątkową misję do wypełnienia. Kto jak nie ja? W końcu jestem taki wyjątkowy/taka wyjątkowa. Ja najczęściej w stanie manii odczuwam, że przewiduję przyszłość, uznaję, że sen jest dla słabych, mam mnóstwo genialnych i… „genialnych” pomysłów. Nie da się przemówić mi do rozsądku. Kiedy robię coś, o czym wiem, że inni będą uważali to za maniakalne – ukrywam to przed nimi albo ich oszukuję.

Czym jest hipomania w chorobie afektywnej dwubiegunowej?

Hipomania w ChAD to faza dosyć przyjemna. Pani Doktor określa to jako uczucie zakochania bez zakochania. Zgadzam się z nią. Kolory świata są piękniejsze, muzyka bardziej brzmiąca, ludzie wydają się łatwiejsi do kochania. W hipomanii ma się przypływ sił, ale nie tak gwałtownych jak w manii. Na twarzy pojawia się szczery uśmiech, rzadko występuje agresja. Chory zachowuje krytycyzm wobec siebie, swoich pomysłów i otaczającego go świata.
Niebezpieczeństwo hipomanii polega na tym, że wcale nie ma się ochoty mówić o tym stanie lekarzowi. Tak, jak mania jest od razu widoczna w kontakcie z lekarzem, tak hipomanię da się ukryć. Natomiast hipomania może doprowadzić do manii. I co najważniejsze – im dłuższa hipomania/mania tym dłuższa później depresja. W końcu jesteśmy na huśtawce.


Czym jest stan mieszany w chorobie afektywnej dwubiegunowej?

Stan mieszany w ChAD to połączenie (hipo)manii i depresji. Brzmi niewiarygodnie? Jednak to możliwe. I jest to stan najgorszy z możliwych.
Wyobraź sobie, że przelatuje Ci przez głowę tysiąc genialnych pomysłów, ale jednocześnie siedzisz na krześle i jesteś tak słaby, że nie możesz się ruszyć. Albo na odwrót: czujesz ogromne pobudzenie psycho-ruchowe, ale nie wiesz co masz ze sobą zrobić, wszystko wydaje się bez sensu, a Twoja wiara w siebie jest równa zeru. Tak to wygląda.

Remisja, czyli stan, do którego dążymy w chorobie afektywnej dwubiegunowej

Myślę, że każdy chory na ChAD, który doświadczył remisji przyzna, że jest to najpiękniejszy stan jaki może być. To stan zdrowia. To w remisji mogę doświadczyć tego, jaka jestem w rzeczywistości. Brak lęków, realne podejście do otaczającego świata, brak wyolbrzymionych emocji. Coś pięknego

Choroba afektywna dwubiegunowa – test

Tę notkę pisałam przede wszystkim dla tych osób, które podejrzewają u siebie ChAD, ale ciągle nie są tego pewni. Notka jest również przeznaczona dla bliskich, którzy podejrzewają u kogoś tę właśnie chorobę.
Aby zwieńczyć całość moich wypocin dorzucę jeszcze linka do testu na ChAD ze strony psychiatria.bydgoszcz.eu
Oczywiście żaden test nie zastąpi wizyty u psychiatry.
Co ważne – jeżeli jakiś psychiatra Ci nie odpowiada, nie masz do niego zaufania albo czujesz wewnątrz siebie, że jego diagnoza Ciebie nie dotyczy, idź do kolejnego. Choroby psychiczne są na tyle wyjątkowymi chorobami, że współpraca pacjent – lekarz musi być na naprawdę wysokim poziomie. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!

© Sleepwalker | Wioska Szablonów | X | X