Moja twórczość

Obrazy na sprzedaż

roller coaster

Od rana mam ogromną huśtawkę emocjonalną!
Wstałam o czwartej rano.
Byłam o ósmej na terapii. Obawiałam się tego spotkania ze względu na poprzedni temat - wyrażanie emocji. Wiedziałam, że tym razem na tej terapii też nie wyrażę uczuć, miałam przez to wrażenie, że w jakiś sposób nie daję rady. Kiedy tam szłam uświadomiłam sobie, że z moją nową wagą (10kg do przodu!) czuję się pięknie. Czuję się bardziej kobieco.
Mówiłam między innymi o Uwodzicielu. Mamy się dzisiaj spotkać, a długo się nie widzieliśmy. Moje uczucia mocno osłabły, chciałam czegoś więcej. Na terapii powiedziałam, że poczekam miesiąc - jak mi się nie zmieni to z nim zerwę. Ale - powiedziałam - pewnie tego nie zrobię, bo mi będzie go brakować. Ale - ale... tak zmieniałam zdanie.



Wróciłam do domu w dobrym humorze. Zaczęłam gotować, tańcząc i śpiewając, skacząc i wariując. Potem usiadłam i było tak spokojnie. Słońce świeciło, muzyka leciała w tle, mieszkanie wysprzątane, olejek pomarańczowy nadał fajnego zapachu. Było mi dobrze.
Potem zaczęłam się bać spotkania z Uwodzicielem. Że ktoś nas przyłapie. Zadzwoniłam do niego, podzieliłam się obawami. W tym momencie tak bardzo za nim zatęskniłam! Zrobię wszystko żeby się z nim spotkać! Ale przecież zasługuję na więcej niż chowanie się po kątach... Ale chociaż na chwilę..! Umówiliśmy się w końcu.
Jednak mój nastrój mocno opadł. Byłam nerwowa i spięta. Musiałam się umyć, a wcale mi się nie chciało. Stałam przed wanną i gapiłam się na nią jak sroka w gnat.
Jak już w końcu się umyłam zrobiło mi się lepiej. Postanowiłam znaleźć coś do ubrania na wieczorną randkę.
Przymierzałam chyba wszystko! I widziałam się tylko grubą i brzydką.
Potem usiadłam i zaczęłam z tego wszystkiego płakać.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!

© Sleepwalker | Wioska Szablonów | X | X