Moja twórczość

Obrazy na sprzedaż

Jejku, jak ciężko!

Gruba, bezradna, słaba i zdołowana. Oto ja od kilku dni.


Wczoraj ból psychiczny był tak silny, że nie wytrzymałam i pocięłam sobie delikatnie dłoń - tak, aby nie zostały blizny, ale żeby ból fizyczny przez kilka dni mi towarzyszył. Ulga przyszła.
Czuję się nierozumiana przez nikogo. Odwiedziłam przyjaciela żeby wyjść z domu, ale niewiele mi to pomogło. Zadzwoniłam do przyjaciółki - też nie umiem się otworzyć.
Dzisiaj jestem w pracy i stresuję się pewnym zadaniem, które mnie czeka. 
Muszę dać radę.
Mam ochotę uciec z pracy. Zwolnić się, zwiać, poddać się. Bo przecież z niczym nie daję sobie rady. Na szczęście dzisiaj nie ma moich dwóch prześladowczyń.
Popieprzona ta notka, bez ładu i składu. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!

© Sleepwalker | Wioska Szablonów | X | X