Długo zastanawiałam się czy ta notka jest ważna. I, jak widać, doszłam do wniosku, że jest. Nie przez jej treść, ale przez piosenkę, którą do niej wrzuciłam.
„Już nie pamiętam prawie jak w dobrym wstać humorze, i coraz częściej kłamię i sypiam coraz gorzej…Robię nic i chodzę z kąta w kąt… I czego bym nie zrobił, i tak za każdym razem, te same słyszę głosy, te same widzę twarze. Czarny kot przebiega drogę mi co noc. Nawet gdybym nie chciał każdy kolejny dzień wygląda tak, jak ten.”
Czy to nie jest wspaniały opis życia w depresji? Życia w długiej, męczącej depresji, w której funkcjonujesz, chodzisz do pracy, wracasz do domu i od nowa. I jest Ci źle, bardzo źle, ale funkcjonujesz dalej. Kto zna ten stan?
19 sierpnia 2017 roku
Oryginalna notka: Czarny kot
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!