Mam depresję
Nie od dwóch tygodni, dwa tygodnie temu lekarz mi ją po prostu zdiagnozował. Pewnie gdybym nie odwołała w zeszłym roku wizyty u innego psychiatry to miałabym ją zdiagnozowaną wcześniej. Albo gdybym zdecydowała się dwa-trzy lata temu iść do lekarza to też by wyszła.Mam ją od dawna.
Pomimo tego, że już jest diagnoza… nie dowierzam? Czytam w internecie. Czytam objawy, czytam o leczeniu, czytam blogi innych osób, które chorują. Tak, zgadza się. Wszystko mówi, że mam depresję.
Ale co to znaczy?
Nie wiem kiedy do mnie przyszła. Myślę, że wszystko mogło się zacząć ok. 10 lat temu. Chyba się zaprzyjaźniłyśmy. Moje patrzenie na świat, moje zmęczenie, moje wysiłki, aby być pozytywną i dobrą osobą to ja. Nie wyobrażam sobie siebie innej. Mam wrażenie, że ja i depresja zrosłyśmy się w jedno i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jaka będę? I jak tu się leczyć, gdy boję się wyzdrowieć?
Pewnie dlatego jest potrzebna psychoterapia.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!