Moja twórczość

Obrazy na sprzedaż

Piosenkowe wyznania

Kiedy nie potrafię wyrazić tego, co czuję, zwykle używam piosenek. Wtedy na ich podstawie mogę coś o sobie powiedzieć. Spróbuję tak zrobić teraz, ponieważ wiele rzeczy się we mnie kotłuje, a nie potrafię tego opisać.

Zacznijmy od utworu bez słów.



Ten utwór obrazuje mnie całą. Na przemian spokojnie i burzliwie, spokojnie i burzliwie, spokojnie i burzliwie... Skrzypce, czyli tęsknota za czymś nieosiągalnym, pustka. To tło mojego życia.

Tęsknię za Bogiem. Równocześnie jestem na Niego tak bardzo zła, mam tak wiele żalu... bo tyle się modliłam, bo tak bardzo chciałam, aby w mojej rodzinie coś się poprawiło, a On nic... Tylko ciężej i ciężej.



Ty, Panie tyle czasu masz 
mieszkanie w chmurach i błękicie 
A ja na głowie mnóstwo spraw 
I na to wszystko jedno życie. 
A skoro wszystko lepiej wiesz 
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka 
To powiedz czemu tak mi jest, 
Że czasem tylko siąść i płakać 

Ja się nie skarżę na swój los 
Potulna jestem jak baranek 
I tylko mam nadzieję, że... 
że chyba wiesz, co robisz, Panie. 
Ile mam grzechów? któż to wie... 
A do liczenia nie mam głowy 
Wszystkie darujesz mi i tak 
Nie jesteś przecież drobiazgowy 
Lecz czemu mnie do raju bram 
Prowadzisz drogą taką krętą 
I czemu wciąż doświadczasz tak 
Jak gdybyś chciał uczynić świętą. 

Nie chcę się skarżyć na swój los 
Nie proszę więcej, niż dać możesz 
I ciągle mam nadzieję, że... 
Że chyba wiesz, co robisz, Boże. 

To życie minie jak zły sen 
Jak tragifarsa, komediodramat 
A gdy się zbudzę, westchnę - cóż 
To wszystko było chyba... zamiast 
Lecz póki co w zamęcie trwam 
Liczę na palcach lata szare 
I tylko czasem przemknie myśl 
Przecież nie jestem tu za karę. 

Dziś czuję się, jak mrówka gdy 
Czyjś but tratuje jej mrowisko 
Czemu mi dałeś wiarę w cud 
A potem odebrałeś wszystko. 
Nie chcę się skarżyć na swój los 
Choć wiem, jak będzie jutro rano 
Tyle powiedzieć chciałam ci 
Zamiast... pacierza na dobranoc


Równocześnie w tym całym żalu i złości tęsknię to nadziei jaką dawała mi wiara. Do radości, do poczucia bycia kochaną, do celu w życiu. Wspominam Światowe Dni Młodzieży - psychicznie czułam się wtedy kiepsko, miałam depresję, ale pamiętam jak tańczyłam do "tak tak Panie!". Ta piosenka mnie bardzo porusza, wypływa prosto z mojego serca.




Tak! Tak, Panie! Ty wiesz, że Cię kocham!
Tak! Tak, Panie! Przecież Ty to wiesz!

Byłam tam i tańczyłam z całej siły!





Jednak żeby do tego wrócić musiałabym zerwać z Uwodzicielem, a tego nie chcę zrobić. Chcę cieszyć się z każdego spędzonego razem dnia, odkrywać go za każdym razem na nowo.






Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą
Póki żyjemy i mam Cię obok
Zjechać z Tobą w dół po poręczy
Wspólnie się wyczołgać z nędzy
Schować szczęście tu pod podłogą
Zanim przyjadą i nas wywiozą
Zobaczyć razem niebo po burzy
Skoczyć w kałuże, żyć jak najdłużej

Siedzę na ławce, patrzę na słońce
Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę
Chyba już nigdy nie będzie lepiej
Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę

Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą
Póki żyjemy i mam Cię obok
Poznać wszystkie diabły, anioły
Elfy, strzygi i upiory
Błąkać się w obrazach świętych
Spędzić dwie noce u wiedźm przeklętych
Spotkać tego, co się boją
Boga ze zrudziałą brodą

Siedzę na ławce, patrzę na słońce
Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę
Chyba już nigdy nie będzie lepiej
Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę

Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą
Póki żyjemy i mam Cię obok
Złączyć się jednym przyjemnym dreszczem
Pochodzić razem nocą po mieście
Zimnym zachłysnąć się majem
Siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje
Wypić z worka oranżadę
I wyprowadzić się na stałe

Siedzę na ławce, patrzę na słońce
Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę
Chyba już nigdy nie będzie lepiej
Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę 
Więc się nie spieszę
Więc się nie spieszę

Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą
Póki żyjemy i mam Cię obok
Póki żyjemy i mam Cię obok
Póki żyjemy i mam Cię obok


I w tym wszystkim czuję się tak bardzo samotna, że mam ochotę wykrzyczeć:



To może powiesz mi dlaczego znów do parku chodzę sam
Karmię gołębie, których nienawidzę

od początku źle zapowiadał się dzień
i nawet mój cień, i nawet mój cień był niewyraźny
kolejny raz się nie wyspałem, za dużo myślałem
o tym co było, nie mogłem zasnąć

powiedz mi jak to jest że do parku chodzę sam
karmie gołębie, których nienawidzę

trochę dłużej niż zwykle siedziałem,
piwo mniej smaczne, gitara nie stroi, nic nie jest jak zawsze
co się mogło stać ze mną tego ja nie wiem, jestem starszy
mądrzejszy czy głupszy? czas poznać siebie

powiedz mi jak to jest że do parku chodzę sam
karmie gołębie, których nienawidzę

nienawidzę

te słowa są banale wiem,
ale co mam zrobić gdy wciąż to samo: praca, nauka szkoła sen
w mojej głowie tylko jedno, trzeba gdzieś wyjść
odnaleźć sens to wiem na pewno

powiedz mi jak to jest że do parku chodzę sam
karmie gołębie, których nienawidzę

nienawidzę
nienawidzę
nienawidzę
bo nie

1 komentarz

  1. Chciałabym Cię przytulić. Zamiast tego mam dla Ciebie jeszcze jedną piosenkę. Czas zabierze wszytko. I dobre i złe. Wyszarp z życia to co się da. Ten bagaż z przeszłości, choroba ,zaburzenie - one nas nie określają. Mamy jeszcze coś do powiedzenia. Żyj z całych sił. Dzięki za tego bloga. Mogę czytając o Tobie lepiej zrozumieć siebie i jestem mniej samotna.
    httpsch?v=XA8YQNbrY8c

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!

© Sleepwalker | Wioska Szablonów | X | X