Moja twórczość

Obrazy na sprzedaż

Więc zanim ocalę kogoś innego, muszę ocalić siebie.

Wybaczcie, że nie pisałam, ale musiałam się odciąć od świata.
Pojechałam do Krakowa, do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i spędziłam tam jedną noc,  wróciłam pełna wiary, siły i nadziei. Byłam u spowiedzi. Wróciłam do Boga na 100%.
Powrót do Boga prawdopodobnie oznacza utratę chłopaka. Już mu wczoraj wspomniałam, że nie chcę uprawiać seksu, mamy na ten temat więcej porozmawiać.

Jeśli chodzi o sytuację rodzinną to jest następująca. Mama jest w szpitalu. Jednak miała próbę samobójczą, okazało się, że wzięła całe opakowanie psychotropów. Ale jest już w szpitalu psychiatrycznym - bezpieczna. Rozmawiałam z nią dzisiaj i podobno ma dobrą lekarkę prowadzącą. Jest zadowolona jeśli tak można powiedzieć.
Tata cały czas pije. Podobno wywalił brata (w sensie jego syna) z domu, ale czy to prawda to nie wiem. Wydzwania do mnie codziennie - nie odbieram.
Wysłałam mu smsa:

"Tato, kocham Cię bardzo, ale bardzo niszczą mnie słowa, które wypowiadasz, gdy jesteś pijany. Nie chcę mieć z Tobą kontaktu dopóki pijesz. Jak będziesz mógł przedstawić mi papiery, że się leczysz z alkoholizmu to mam nadzieję, że wrócimy do naszej relacji, która jest dla mnie bardzo ważna."

Mamie też zapowiedziałam, że jeśli wyjdzie ze szpitala i wróci do alkoholu to z nią też urywam kontakt.

Ogólnie dostałam od Boga niezłego kopa podczas tej mojej samotnej pielgrzymki. Czuję, że dam radę ze wszystkim.
Zaprzyjaźnionego księdza poprosiłam o zostanie moim kierownikiem duchowym i spowiednikiem. Nie wiedziałam czy się zgodzi, bo znamy się już ponad 5 lat, a to zmienia trochę typ naszej relacji. Ale nikogo innego nie widzę w tym miejscu. Zgodził się.



Oddałem cały mój tlen ludziom, by mogli oddychać
Rozdałem moje pieniądze i teraz nawet nie rozmawiamy
Przejechałem mile i mile, ale czy zrobilibyście to samo dla mnie?
Oh, szczerze?
Ofiarowałem moje ramię tylko wam, żebyście mogli na nim płakać
Oddałem tobie stałe schronienie i łóżko, żeby ogrzać cię
Oni dali mi cierpienie, a ja w zamian dałem piosenkę
To dalej trwa i trwa i trwa

Życie może cię zawieść, więc po prostu znieczulam uczucia
Topię je w drinku i przeterminowanych tabletkach na receptę
I wszyscy ci, którzy mnie kochają odstawili mnie na półkę, bez pożegnania
Więc zanim ocalę kogoś innego, muszę ocalić siebie

Oddałem wam całą moją energię i zabrałem wasz ból
Ponieważ przeznaczeniem istot ludzkich jest promieniowanie lub powolne wyczerpywanie się
Na której linii stoimy, ponieważ stąd wyglądają tak samo?
I tylko blizny pozostały

Życie może cię zawieść, więc po prostu znieczulam uczucia
Topię je w drinku i przeterminowanych tabletkach na receptę
I wszyscy ci, którzy mnie kochają odstawili mnie na półkę, bez pożegnania
Więc zanim ocalę kogoś innego, muszę ocalić siebie

Ale jeśli nie
Wtedy wrócę
Tam gdzie ratuję nieznajomego
Tylko dlatego, że potrzebował ocalenia, tak po prostu
Oh, znów tutaj jestem
Pomiędzy diabłem i niebezpieczeństwem
Ale zgaduję, że to taka moja natura
Mój tata się mylił
Bo nie jestem taki jak moja mama
Bo ona po prostu się uśmiechała, a ja narzekam w piosence
Ale to pomaga
Więc zanim ocalę kogoś innego
Muszę ocalić siebie

Życie może cię zawieść, więc po prostu znieczulam uczucia
Topię je w drinku i przeterminowanych tabletkach na receptę
I wszyscy ci, którzy mnie kochają odstawili mnie na półkę, bez pożegnania
Więc zanim ocalę kogoś innego, muszę ocalić siebie
I zanim obwinię kogoś innego, muszę ocalić siebie
I zanim pokocham kogoś innego, muszę pokochać siebie

1 komentarz

  1. Musisz ocalić siebie... Musisz zająć się sobą i nabrać sił. To nie będzie łatwe, ale Ty doskonalne to wiesz. Siły Ci życzę! I ściskam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!

© Sleepwalker | Wioska Szablonów | X | X