Ogólnie od ponad tygodnia jest dobrze. Przed i w trakcie świąt miałam depresję i pani doktor poleciła mi wrócić do Seronilu, który dobrze na mnie działa. Znowu czuję się remisyjnie. Ostatnio po seronilu taki stan trwał dwa miesiące, może teraz też uda się to utrzymać.
Wszystko jest fajnie, ale dopadło mnie... lenistwo. Nie chce mi się chodzić na angielski, na siłownię. Bo zimno, bo śnieg, bo coś tam.
Nic więcej nie napiszę, bo jakoś nie mam weny.
W każdym razie żyję, nie mam depresji, nie mam też hipomanii.
Dobrze czytać, że dobrze się czujesz i, że jest stabilnie u Ciebie. Cóż, zimowe lenistwo... czasem tak bywa :) Też mi się nie chce wielu rzeczy, ale wiem, że niektóre coś mi dadzą, przyniosą jakieś korzyści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
hej! Powróć do bieżącego blogowania bo z przyjemnością się czyta.
OdpowiedzUsuńI dziękuję za tak rozbudowany komentarz, wiele w tym prawdy co piszesz.
Powodzenia!