Zaręczyłam się tydzień temu.
Czuję spokój.
Dziś odrzucam wszelkie żale jakie miałam w stosunku do rodziców. Zobaczyłam po wczorajszej spowiedzi jak bardzo oni mnie kochają i starają się na miarę swoich możliwości.
To prawda, nie są idealni. Ale są moimi rodzicami. A ja jestem ich córką. Córką, która niedługo wychodzi za mąż, a to coś zmienia. Coś w mojej głowie. Coś, co sprawia, że im wybaczyłam i porzucam te wszystkie żale jakie mam w ciele. Żale małej dziewczynki, która marzyła o idealnych rodzicach. Chwytam radość i wdzięczność dorosłej kobiety, która cieszy się, że ma rodziców. Rodziców, którzy chcą jej pomagać, gdy jest jej ciężko i chce chociaż na chwilę znowu poczuć się małą dziewczynką.
A Tobie zamiast "Windą do nieba" dedykuję inną piosenkę - "Mam kogoś lepszego", miłego słuchania. Wiesz, że to do Ciebie.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję, że chcesz się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami!